Mieczysław Bieniek jest górnikopodróżnikiem. Podczas swoich wypraw stara się przede wszystkim dotrzeć do ludzi, poznać ich świat, myśli i serca. Jako prawdziwy górnik fedruje nowo poznawaną rzeczywistość, drąży w niej - to zaś bardzo często przynosi nieoczekiwane rezultaty. Bieniek to facet, dzięki któremu zwykłe szare życie przemienia się w ciąg niekończących się przygód. Jego tytułowa podróż jest tego najlepszym przykładem.
\"Z Hajerem na kraj Indii\" to już druga książka podróżnika Mieczysława Bieńka, po cieszącym się sporym powodzeniem debiutanckiej \"Hajer jedzie do Dalajlamy\". Podróżnik kontynuuje swoją podróż tym razem po trudniej dostępnych zakątkach Indii i krajach ościennych. W jego podróżowaniu jest więcej zaplanowanych decyzji, ale nie brakuje także tego nieprzewidywalnego, czyli tego, co jest solą prawdziwej przygody. W opis podróży i przygód wplatane są sporadycznie historyjki o kopalnianym rodowodzie. Sporo sytuacji kojarzy się naszemu bohaterowi z czasami pracy na kopalni, przychodzą samoistnie, rodzą się z tęsknoty za krajem, kiedy bohater przebywa tysiące kilometrów od domu.
Otwartość na ludzi, autentyczna radość cieszenia się z kontaktu z drugim człowiekiem, bezkompromisowość w podejmowaniu prób pokonania niemożliwego, a jednocześnie świetny instynkt w ocenie sytuacji, tak najkrócej można by scharakteryzować Bieńka.
Książka bogato ilustrowana (ponad 350 kolorowych zdjęć), w bardzo swobodny sposób podanych tak, by podkreślić nastrój opisywanych miejsc. Strona graficzna z pewnością jest mocą stroną tej pozycji, pokazując, że Mieczysław Bieniek to nie tylko szalony eksplorator, ale także wnikliwy obserwator egzotycznych miejsc i klimatów.
Jak wygląda Rosja na pół roku przed Olimpiadą w Soczi z punktu widzenia rowerzysty, przemierzającego ją z Murmańska na północy do Soczi na południu? Ile w tym kraju zostało ze starego Sojuza? Jak odnoszą się do napotkanego Polaka zwykli Rosjanie, a jak urzędnicy państwowi? Jak przodownik pracy socjalistycznej, żołnierz walczący w Afganistanie, kombatanci II wojny światowej czy pracownicy zamkniętych już zakładów przemysłowych wspominają dawne czasy? Jaki obraz Rosji rysuje się ze wspomnień Mietka Bieńka, który w ciągu 4 miesięcy przejechał na rowerze 13 tysięcy kilometrów?
Znajdziemy tu historie komiczne i wstrząsające, pouczające i wciągające, a w każdej z nich tkwi prawdziwa dusza rosyjskiego narodu. Przeczytamy o ludziach, dla których nasz Hajer jest albo bohaterem, godnym uwiecznienia w programie telewizyjnym, albo niepotrzebnym śmieciem, zagracającym rosyjskie drogi. Z opowieści Bieńka przebija wiara, że warto podróżować, by raz za razem pokonywać przeciwności losu i napotykać na swej drodze wspaniałych ludzi. Ponad 300 stron pełnych wigoru podróżniczych opowieści okraszonych sugestywnymi zdjęciami Autora!
Wydanie 2011r.
Oprawa broszurowa.
Strony 320.
Format 14,5x21,0cm.
\"Z Hajerem na kraj Indii\" to już druga książka podróżnika Mieczysława Bieńka, po cieszącej się sporym powodzeniem debiutanckiej \"Hajer jedzie do Dalajlamy\". Tym razem autor kontynuuje podróż po trudnodostępnych rejonach Indii i krajach ościennych. Możemy poznawać widziane z unikalnej Bieńkowej perspektywy m.in. bajkowe Andamany, mistyczny Ladakh czy górskie rejony Indii Wschodnich, a także Bhutan, Bangladesz i Sri Lankę. Oczywiście nie brakuje tu sytuacji zaskakujących, czyli tego, co jest solą prawdziwej przygody. Sporo sytuacji kojarzy się naszemu bohaterowi z czasami pracy na kopalni Wieczorek. Wspomnienia te przychodzą samoistnie, rodzą się z tęsknoty za krajem, który pozostał tysiące kilometrów od naszego bohatera. Otwartość na ludzi, autentyczna radość z kontaktu z drugim człowiekiem, bezkompromisowość w podejmowaniu prób pokonania niemożliwego, a jednocześnie świetny instynkt w ocenie sytuacji - tak najkrócej można scharakteryzować Bieńka. Książka bogato ilustrowana (ponad 350 kolorowych). Strona graficzna z pewnością jest mocą stroną tej pozycji, pokazując, że Mieczysław Bieniek to nie tylko szalony eksplorator, ale także wnikliwy obserwator egzotycznych miejsc i klimatów. Całość zakrapiana zdrowym, podróżniczym humorem, tak więc dobra zabawa gwarantowana.