Wydanie 2011r.
Oprawa twarda.
Strony 184.
Format 13,0x20,5cm.
\"Mąż nie powinien opuszczać żony, kiedy to jest taki mąż i taka żona\" - napisze Annie pierwszego dnia po wyjeździe ukochanego Alaina. Roztropny małżonek zostawił jej szczegółowy rozkład zajęć: co zlecić służbie, jaką garderobę sobie sprawić, kogo odwiedzić, a kogo raczej unikać. Do tej ostatniej kategorii zaliczył Renauda i Klaudynę. Wakacje w pachnącym siarką i kwitnącymi drzewami pomarańczowymi Arriege, na które wyjeżdża całe towarzystwo, będą dla Annie przełomowe. Nie tylko dlatego, że atmosfera kurortu sprzyja niewinnym flircikom i dość frywolnej zabawie...
Pełna uroku i pikanterii proza Colette. Zmysłowa i bezpruderyjna jeszcze dzisiaj wywołuje rumieniec zakłopotania.
Wydanie 2011r.
Oprawa twarda.
Strony 220.
Format 13,0x20,5cm.
Trzecia z cyklu czterech powieści opartych na motywach autobiograficznych. Owiany skandalem dziennik młodej dziewczyny z początku XX wieku.
Klaudyna wychodzi za mąż za dużo starszego od siebie Renauda. Jest szczęśliwa, ale tęskni za rodzinnymi stronami i nie do końca odnajduje się w nowej sytuacji. Nudzą ją obowiązki pani domu, wizyty w teatrze, podejmowanie gości. Punktem zwrotnym tej historii będzie chwila, gdy Klaudyna pozna Rezi, żonę angielskiego oficera, z którą połączy ją przyjaźń, a potem erotyczna fascynacja. Kiedy między dwie kobiety wkroczy Renaud, sytuacja niebezpiecznie się skomplikuje...
Wydanie 2011r.
Oprawa twarda.
Strony 236.
Format 13,0x20,5cm.
Ojciec podejmuje decyzję o przeprowadzce z Montigny do Paryża, by tam kontynuować badania nad ślimakami. Klaudyna źle znosi przeprowadzkę, choruje, musi ściąć swoje olśniewające loki. Krótkie włosy eksponują jej łobuzerski wdzięk, mimo młodego wieku staje się bardziej intrygująca niż niejedna dojrzała kobieta.
Klaudyna, choć nieustannie tęskni za rodzinnym miasteczkiem, powoli odkrywa uroki życia w stolicy. Poznaje swojego kuzyna Marcela i jego ojca Renauda. Delikatny Marcel, śliczny jak dziewczyna, zwierza jej się ze swojej miłości do pewnego Charliego i usiłuje dociec, co łączyło Klaudynę z koleżanką ze szkoły. Ze sporo starszym Renaudem dziewczyna szybko się zaprzyjaźnia - z czasem zacznie ich łączyć coś więcej...
Colette pisze lekko i dowcipnie. Bada granice płci, łamie konwenanse, obnaża skostniałe normy.
Colette okazuje się dziś pod wieloma względami bardzo nowoczesna. Traktowała pisanie jako formę niezależności kobiecej.
Maria Janion
Dwanaście scenek rozgrywających się w różnych porach roku, w których biorą udział buldożek Toby i kot Kiki oraz, epizodycznie, On i Ona, czyli właściciele tej parki, a także bezimienna, acz niezwykle rasowa suczka. Miejscem akcji jest po części miejski dom, a po części wiejska posiadłość opiekunów czworonogów. Bardzo sympatyczna, pełna wdzięku i nieco staroświecka książeczka, napisana typowym dla Colette stylem. Kiki to zapewne Ślimaczek z Klaudyny, a Toby - buldożek Annie z ostatniego tomu powieści. Odnajdujemy charakterystyczne dla Colette spojrzenie na psy i koty, których naturę autorka bardzo dobrze zna. Pośród czułych portretów i rozbrajających konwersacji dwójki pupilów są też i mroczniejsze akcenty, scenki dowodzące bezbronności i wrażliwości zwierzęcej psychiki. Dialogi zwierząt stają się pretekstem do refleksji nad życiem, starością, wojną oraz relacjami międzyludzkimi, przyjaźnią i miłością. Jest to debiut pisarski Colette, który pozwolił młodej autorce podążyć własną. Dowodzi mistrzowskiego zmysłu obserwacji i wielkiego talentu.
Wydanie 2011r.
Oprawa twarda.
Strony 308.
Format 12,5x19,5cm.
Pensja dla panien w prowincjonalnym francuskim miasteczku. Dziewczęta, w których budzą się zmysły i świadomość własnej cielesności. To czas ich pierwszych flirtów przemieszanych jeszcze ze sztubackimi figlami. Piętnastoletnia Klaudyna wychowuje się właściwie sama, jej ojciec nie widzi świata poza swoją naukową pasją - badaniem ślimaków. Razem z koleżankami dziewczyna przygotowuje się do egzaminu nauczycielskiego. Nie jest jednak typową pensjonarką. Rezolutna, czupurna i nieokrzesana, swobodnie podchodzi do konwenansów, przewyższa rówieśniczki inteligencją i błyskotliwym dowcipem. Chadza własnymi ścieżkami i wie, czego chce, a gdy wpadnie w kłopoty, potrafi się z nich z wdziękiem wykaraskać. W dodatku jej uroda i długie loki wielu mężczyzn (a i licznych kobiet) nie pozostawiają obojętnymi. Klaudyna przeżywa na pensji pierwszą miłość - do nauczycielki Aimée - i pierwsze rozczarowanie, gdy ta porzuca ją dla... dyrektorki szkoły. Intensywność opisów, subtelny dowcip i trafne obserwacje - debiut Colette to literatura najwyższej klasy.