Wydanie 2011r.
oprawa broszurowa.
Strony 184.
Format 14,5x23,5cm.
\"Tropami rena\" to drugi - po \"Domu nad Oniego\" - tom \"Dziennika północnego\", w którym Mariusz Wilk ukazuje świat Dalekiej Północy. Tym razem stara się poznać życie, obyczaje, pochodzenie tajemniczego ludu Saamów (popularnie zwanego Lapończykami).
Saamowie zamieszkują głównie Norwegię, a także Szwecję i Finlandię. W Rosji żyje ich zaledwie garstka. Tradycyjni przedstawiciele tego ludu trudnią się rybołówstwem, myślistwem, rękodziełem, czasem uprawą roli, ale przede wszystkim hodowlą renów. Aby ich bliżej poznać, autor zamieszkał wśród nich w Łowozierze na Półwyspie Kolskim.
Kluczem do zrozumienia duszy Saamów wydają się reny żyjące dziko. Autor, wędrując w ślad za nimi, stopniowo odkrywa swoją własną tropę: szlak, który każdy musi odkryć i wyznaczyć tylko dla siebie.
Swoją opowieść-dziennik \"Dom włóczęgi\" Mariusz Wilk pisze tak, jak się bierze kolejny oddech. Albo tak, jak się po czasie wraca na wytyczoną niegdyś ścieżkę. To, co zdawało się odruchowe, odkryte, rozpoznane, nieoczekiwanie nabiera nowych znaczeń.
W domu nad Oniego nastąpiły zmiany. Pojawił się ktoś, kto sprawił, że Wilk na nowo czyta alfabet natury, a własną biografię tłumaczy na nieznane mu wcześniej emocje. Zmiana perspektywy spojrzenia na przyrodę, literaturę, ludzkie losy daje fascynujący efekt odkrywania tego, co bliskie, a dotąd niedostrzeżone. Książka mieni się, jak i poprzednie zmiennością planów narracyjnych i mikroopowieści. Tym razem Wilcza włóczęga wiedzie tropą wyznaczaną przez zdziwienie dostrzeżone w oczach Martuszy.
Oprawa: broszurowa
Format: 145 × 235 mm
Data wydania: marzec 2007
Ilość stron: 224
Wilczy notes to pierwsza książka Mariusza Wilka o Rosji (ukazała się w 1998 r.). Dokładnie – o Sołowkach, wyspach na Morzu Białym. W carskiej Rosji zsyłano tam więźniów politycznych, ZSRR tę tradycję kontynuowało, tworząc na Sołowkach jeden ze sławniejszych gułagów. Dla Wilka Sołowki są kwintesencją Rosji. Tutaj można wzrokiem objąć procesy, które tam, w Rosji, zachodzą na ogromnych obszarach i dlatego są trudno uchwytne. Na Sołowkach widać Rosję w miniaturze, jak na dłoni: jest i władza, i cerkiew, i kultura w muzeum, maleńki biznes i swojska mafijka, jest i szpital, i szkoła muzyczna, i bycza ferma, i prywatne krowy, i przedsiębiorstwo leśne, i nieduża fabryczka agar-agaru, jest milicja i areszt, jeno sąd bywa rzadko, czasami przylatuje. (…) Tylko służby komunalne są w zaniku, za to nieźle rozwinięto kłusownictwo. Kipią wreszcie na Sołowkach namiętności damsko-męskie, trwają swary polityczne w bani, zaś legendarne ruskie pijaństwo przybrało apokaliptyczne rozmiary. Wystarczy więc usiąść na przyzbie domu, plecami się oprzeć o drewnianą ścianę, rozgrzaną wiosennym słońcem, myśli puścić, niechaj same się marszczą, i patrzeć, i słuchać, i milczeć.
Wilczy notes wydany po raz pierwszy w roku 1998 był swoistym wstrząsem – oto pojawił się ktoś, kto o Rosji mówi zupełnie inaczej, a przy tym wie, co mówi - ponieważ jest stamtąd. Oczywiście, można się z Wilkiem nie zgadzać, ale zawsze warto z nim podyskutować.
Warszawa, maj 2006 210 stron seria \"Dziennik północny\"
W Domu nad Oniego Mariusz Wilk oprowadza czytelnika po magicznym świecie Północy. Tym razem t r o p a zawiodła Autora do Karelii, do starego, obmywanego falami jeziora Oniego domu, który ożywia zamieszkujący w nim człowiek. Książka napisana przy jednym z trzydziestu siedmiu okien tego niezwykłego domu to osobisty pamiętnik-esej, w którym Autor sugestywnie i głęboko, barwnym, wyrosłym z archaicznej wspólnoty rosyjskich i polskich znaczeń językiem pisze o wszystkim, czego doświadczył od zmagań z naturą, przez spotkania z ludźmi, po fascynację kulturą japońską. Dziwna, niejednoznaczna rzeczywistość Północy, istniejąca na granicy tego, co swoje i tego, co obce, jest dla Autora przedmiotem zauroczenia i namiętności. Pozwala inaczej spojrzeć na świat bo każdy szczegół odkrytego przez Wilka peryferyjnego centrum zbliża do tego, co najbardziej nieuchwytne.
Dom nad Oniego otwiera kilkutomowy Dziennik Północy. Kolejny tom opowiadał będzie o nieznanej cywilizacji Saamów.
Wydanie 2012r.
Oprawa broszurowa.
Strony 216.
Format 14,5x23,5cm.
W poprzednim tomie \"Dziennika północnego\" Mariusz Wilk \"tropami rena\" śledził tajemniczy lud Saamów, zamieszkujących, między innymi, Półwysep Kolski. W najnowszym - Lotem gęsi - ogarnia nieporównanie większe terytorium Północy - i jeszcze szerszy zakres zjawisk. Ta książka odzwierciedla pisarski rozmach i szeroki gest Wilka, który utkał ją z trzech wątków nasyconych takim bogactwem tematów i problemów, że z łatwością, z każdego z nich, mógłby stworzyć oddzielny tom. Początek to opowieść o miejscu - odbijającym się w lustrze Jeziora Oniego mieście, które wybrał, aby w nim zamieszkać, o Pietrozawodsku. O jego historii i dniu dzisiejszym. Część środkową wypełnia od dawna wymarzona włóczęga po Labradorze śladami pisarza i podróżnika - Kennetha White\"a. Konfrontacja własnego, literacko przetworzonego obrazu Północy z obcą dosadnością teraźniejszości powoduje, że Wilk tym chętniej wraca do Rosji. Tak zaczyna trzecią opowieść, znajdując dla swej twórczości równie ważny, co włóczęga, a nawet znacznie ważniejszy, nowy sens. \"Lotem gęsi\" to trochę niespodziewana dla samego autora historia kontynuacji, odrzucenia, ale i zupełnie nowego otwarcia.
Dwadzieścia lat to cały świat! Przed wojną, to było! - wzdychają coraz starsze pokolenia, które pamiętają tamte, szalone czasy kiedy się żyło, bawiło, i wolnością cieszyło. A że niepodległość bywała też trudna, nieznośna to już inna sprawa... Przeżyj jeszcze raz - kina i radia złoty czas. Poznaj i daj się ponieść - totalnej bolszewickiej taczance. Wejdź - w zaułki sztetłu. Dowiedz się - które kobiety jako ostatnie w II Rzeczpospolitej zaczęły nosić majtki.